Cała przygoda zaczyna się od słów, że Ciebie, drogi Graczu, większość ludzi uznałaby za nudziarza. Jesteś bowiem profesorem nie pedagogiki, jak zrazu myślałem, gdyż wszyscy pedagodzy to ludzie, którzy nie mają pomysłu na siebie a geologii. Na ulicy nikt się za Tobą nie ogląda, ale jesteś bystry, chociaż niezbyt skłonny do przeżywania silnych emocji.
11 stycznia 1930 roku dostajesz od doktora Pabodiego – inżyniera tak samo nudnego jak ty, list, w którym donosi o pozyskaniu funduszy potrzebnych do budowy maszyny wiertniczej swojego projektu. Czytasz list kilkukrotnie, bo nie bardzo wiem, o co chodzi.
Pabodie pisze, że Uniwersytet Miskatonic znalazł inwestora gotowego pokryć koszty nie tylko budowy wiertła, ale także wysłania na Antarktydę ekspedycji, której zadaniem byłoby pobranie próbek skał i gleby z dużej głębokości. Ale to Ty drogi Graczu masz pokierować tą ekspedycją.