W 2024 roku, po pięciu latach
przerwy, do Koziego Grodu powróciły Lubelskie Dni Fantastyki. Impreza, która od
1988 roku organizowana była co roku do 2019, znów zagościła na
fantastycznej mapie Polski.
Zamykam oczy i sięgam pamięcią... Choć nieco zawodną, to z wielkim sentymentem. Pierwsza edycja Falkonu, odbyła się w 2000 roku. Już wtedy czułem się doświadczonym fanem fantastyki. Z perspektywy czasu - po kolejnych 25 latach - wiem, jak wiele jeszcze jest przede mną do odkrycia.
Pierwsze Lubelskie Dni Fantastyki
miały miejsce w legendarnym Wojewódzkim Ośrodku Kultury przy Dolnej Panny
Marii 3. Nie jestem pewien, kiedy trafiłem tam po raz pierwszy, ale możliwe, że
był to właśnie rok 2000. Wszystko dzięki moim Przyjaciołom Fantastom z
Narutowicza. Brzmi jak tajna loża? To była po prostu paczka chłopaków grających
w Warhammera. Wtedy impreza była niewielka, dwudniowa, trwająca nieprzerwanie od
soboty do niedzieli. Od 2007 roku LDF odbywa się przy ul. Wallenroda 4a, gdzie
rok wcześniej gościł Polcon.
Przez lata za organizację odpowiadało Lubelskie Stowarzyszenie Fantastyki "Cytadela Syriusza". Od 2021 roku pałeczkę przejęła Federacja Fantastyki Feniks. Brawo!
15 maja na Facebooku pojawiło się
wydarzenie XXXIII edycji. Bez wahania przekazałem wiadomość moim podopiecznym w
pracy:
"Dobra, uwaga droga
młodzieży. Od 14 do 15 czerwca bawimy się na LDF. Tak, to ta sama impreza co w
zeszłym roku. Hmm? Jaki masz cosplay? Nie znam, ale OK, słuchajcie..."
W 2024 roku nie byłem na LDF,
ale „reprezentowała” mnie moja córka z koleżanką oraz dzieciaki, którym teraz przekazałem
informacje o wydarzeniu. Każdego piątku podawałem im kolejne szczegóły, aż w końcu
wydrukowałem program i… ustawiliśmy się na sobotę.
14 czerwca był piękny i słoneczny. Po analizie programu wyruszyłem do Domu Kultury LSM przy ulicy Wallenroda 4a. Atmosfera święta, kolorowe cosplaye, śmiech. Na wejściu wypożyczalnia planszówek – zacieram ręce. Po prawej gamesroom, wszystkie stoły zajęte. Spotykam Krzysia Misia – prezesa Federacji Fantastyki Feniks i Franka Piątkowskiego. Rozmawiamy o powstającej grze fabularnej od Wydawnictwa Hengal oraz karciance w Uniwersum Powiernika.
Spotykam swoje dzieciaki, robimy pamiątkowe zdjęcia, a z ekipą planszówkowych wyjadaczy - Sebastianem, Marekiem i Adamem siadamy do rozgrywki w Mitrys. Sebastian błyskawicznie opanowuje zasady. Wygrywam!
Armatni wystrzał dla Żabki obok, która dostarczała pokarmów. Spotykam w niej Magdę, bardzo bliską osobę z mojego poprzedniego miejsca pracy, z którą rozegraliśmy niejedną sesję i planszówkę.
Wpadamy na końcówkę finału cosplayu i zostajemy na prelekcji "Zrozumieć Grę? Dead by Daylight" Michała "Mroczny1313" Wiśniewskiego. Mroczny opowiada tak ciekawie, że mam ochotę na wersję PC jak i planszową. Tę ostatnią obiecał mi w najbliższy piątek, trzymam za słowo. Obok Patryk Sztajdel opowiada o „Marka w kryzysie: Gdy jedno uniwersum mówi różnymi głosami”, a Adrian Skubiszewski powinien zaczynać prowadzić sesję w grze fabularnej Discworld: Przygody w Ankh-Morpork.
A to dopiero pierwszy dzień...
Do zobaczenia na XXXIV LDF! A
tymczasem – kolejna impreza już nadchodzi: Festiwal poświęcony kulturze Dalekiego Wschodu - Nejiro.
Będę tam!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz