Ło jeeezu, to był najszybciej przeżyty Falkon, jaki pamiętam! Może i nie był to rekordowy czas obecności na konwencie (wszak nie jestem już młodzieńcem), ale po intensywnej matematycznej analizie przeprowadzonej przy rozgrywce w "Wsiąść do Pociągu" wyszło nam, że imprezowaliśmy niemal 20 godzin. Ale po kolei...