Aktywny w Szaleństwie... i Kosmosie: GroVy Notes

Lubię chomikować śmieci i skarby. Za te drugie uważam wszystkie moje notatki, karty postaci do gier fabularnych, które uzbierałem przez dwadzieścia lat grania. Jest tego sporo, a przynajmniej było. Większość się pogubiła, a być może zostałem celowo ich pozbawiony. Śmieci są luźnymi informacjami czy rysunkami robionymi nadpalonym nad świecą ołówkiem. Tego też nie wyrzucam. Jestem sentymentalny, ale tylko do przedmiotów nieożywionych.

Któż z nas graczy, nie robi notatek na skrawkach papieru, bo na kartach ulubionych postaci już dawno temu zabrakło miejsca? A nawet gdy mamy nową postać do jednostrzałówki, która ginie w przygodzie, ale udało jej się spotkać interesujących Bohaterów Graczy, a sama przygoda trzymała klimat - to wszystko warte jest odnotowania.

Jeżeli ciągle grasz w jednym miejscu z tą samą ekipą, jestem pewien, że do tej pory sprawiłeś sobie w swoim loszku odpowiednią szafkę (biblioteczkę) na zapiski. Noszenie ze sobą wszystkich kart postaci nie ma sensu.

Wiadomo jest, że gra i prowadzi się w różnych miejscach, a wspominanie przeżytych kampanii czy pojedynczych przygód, wymieniając imiona i profesje spotkanych na swojej drodze osób, to standardowe zachowanie. No, chyba że tego nie robicie, nie wspominacie, nie wiecie, że można tak czynić, gdyż wcale nie gracie??!?

Obecnie z moimi graczami, państwowymi dziećmi z Domu Dziecka, poznaliśmy kilka systemów. Nadmienić trzeba, że nie tylko ja prowadzę, a umysły młodych ludzi są prawdziwymi pożeraczami światów. Graliśmy w Zew Cthulhu (najwięcej), Słowian (nasza pierwsza sesja), Agonię, Hero Kids, Afterbomb Madness, Kucyki, Zombie Chopper, Niesamowite Podróże i Zadziwiające Przygody Barona Munchausena i inne. Zastanawiacie się jak to możliwe, że gram w tak poważne systemy, chociaż na rynku mamy rzeczy przeznaczone jedynie dla dzieci? Zacytuję zdanie: „Erpegi dla dorosłych, w które do tej pory graliśmy, można łatwo dostosować do wrażliwości młodego człowieka, zgodnie z założeniem, że mając na uwadze właśnie młody wiek graczy, wszystko trzeba przedstawić w sposób odpowiedni, rozbudzając przede wszystkim wyobraźnię, nie stracić nic z klimatu systemu i jednocześnie nie czyniąc w umysłach spustoszenia. Sprawić, żeby po rozegraniu pierwszej sesji, chciałyby wrócić do wcielania się w swoje postacie.”

Kiedy już w czasie moich kilkugodzinnych dyżurów, po załatwieniu wszystkich sprawunków znajdziemy wolny czas, dzielimy go nie tylko na gry fabularne, ale też i planszówki, paragrafówki. Kiedy nie gramy, dużo o tym wszystkim dyskutujemy. W naszych wypowiedziach nie ma „tamten koleś to, a tamta typezka tamto” Używamy imion i nazwisk z danej gry. Mamy dużą kadrę wymyślonych postaci, chociaż bywa, że zapominamy ich godności. Wówczas wertujemy nasze notatki. GroVy Notes załatwi sprawę z ulotną pamięcią.

Przyjaźniąc się od lat (grudzień 2017, kiedy to wystartowała zbiórka na Słowian rpg) z Wojciechem Wonsem i Wydawnictwem Hengal, dostałem możliwość przetestowania najnowszego wymysłu – GroVego Notesu. Czyli eleganckiego kajecika/kapownika do zapisywania wszystkich spotkań.

Od czasu rozpoczęcia przygody z grami fabularnymi zapisałem solidnie kilka zeszytów. Większość notatek to jak już wspomniałem na samym początku – śmieci – rysunki, cytaty, kwiatki z sesji, numery telefonów stacjonarnych do kolegów (wszystko nieaktualne), mapy. Na tych kartkach nie znajdę nic konkretnego, nie wiem czego i gdzie szukać. Nie ma tam dat, które pozwoliły na ułudę chronologii moich rozgrywek.

GroVy Notes to konkretna sprawa. Idealne miejsce do zapisywanie sesji, rozgrywek w planszówki czy bitewniaki. Jest tam miejsce na wszystkie dane - imiona Bohaterów Graczy, punkty doświadczenia, datę oraz notatki z danego posiedzenia.

Marginesy stu czterdziestu czterech stron formatu B5, zamknięte w twardą okładkę, opatrzone są klimatycznymi ilustracjami, znanymi z gier ze stajni Hengala, ale jeżeli grasz w inne systemy, doszukasz się czegoś dla siebie. W dłoniach GroVy Notes trzyma się bardzo dobrze, można nawet nim przyłożyć krnąbrnemu graczowi lub okrutnemu Mistrzowi gry i zrobić krzywdę. Po papierze, z którego są wykonane kartki, da się pisać ołówkami, kredkami, długopisami, a nawet piórem.

Na końcu notesu znajdziemy typowe strony na... jeszcze więcej notatek, miejsce, w którym wypiszemy wszystkich ludzi, z którymi graliśmy oraz największych zwycięzców w poszczególne gry.

Dodano bajer - system nagród i kar, z których skorzystacie wszyscy. Turlać kostką będą zwycięzcy i przegrani ostatnich rozgrywek.

Po kilku latach zapisany GroVy Notes będzie świetną pamiątką, przedmiotem, nad którym będzie można długo dyskutować i wspominać spędzony czas. A co się stanie, gdy dasz go osobie, z którą grałeś najwięcej?...

To nie jest dziennik z mnóstwem przypisów na marginesach, śmiesznych obrazków dla nastolatek, to rzecz dla Tułacza, sentymentalnego gracza, estety.