czwartek, 31 października 2019

Nekropolia

 
 
Dawno temu, kiedy byłem dzieckiem, mój starszy brat i jego kolega zaproponowali mi nocną wycieczkę na cmentarz. W tamtym czasie było to dla mnie nie do pomyślenia. Nie mogłem uwierzyć, że można zrobić coś tak bardzo szalonego, a jednocześnie, czekałem na moment kiedy w końcu wyruszymy. Wyobrażałem sobie niesamowite rzeczy i sytuacje, które będą tam na nas czekały. Groby, szum liści na drzewach oraz w trawach, pohukiwania sowy i wielki księżyc. I pewnej ciepłej, wakacyjnej nocy, we trzech znaleźliśmy się na cmentarzu. I nic niezwykłego się nie wydarzyło. Cmentarz tamtej nocy był najzwyklejszym miejscem na świecie... Wtedy to postanowiłem, że muszę powtórzyć tę wycieczkę, ale tym razem przygotuję się do niej lepiej i będę przede wszystkim sam.

niedziela, 20 października 2019

Kwestia Smaku - opowieść wiedźmińska



Każda potrawa z dodatkiem czosnku staje się smaczniejsza.

Jaskier. Pół wieku poezji





Już z daleka Wiedźmin czuł zapach jedzenia dochodzący z karczmy, do której zmierzał. Prowadził za sobą małego osiołka, z grzbietu którego zwisało truchło kikimotry.

Na spotkanie z Wiedźminem wyszedł uśmiechnięty karczmarz, wycierając ścierką tłuste dłonie.

- Kikimora ubita. Należy  się... - zaczął Wiedźmin.